Dunia– charakterystyka. Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskim. Awdotia Romanowna, nazywana przez rodzinę i przyjaciół zdrobniale Dunią, to młodsza siostra głównego bohatera powieści Fiodora Dostojewskiego "Zbrodnia i kara". Szczegółowe przedstawienie postaci następuje w listach, pisanych przez matkę do Rodiona

{"type":"film","id":490272,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Zbrodnia+i+kara-2007-490272/tv","text":"W TV"}]}Znajdujący się w trudnej sytuacji materialnej uniemożliwiającej mu kontynuowanie nauki były student prawa Rodion Raskolnikow (Vladimir Koshevoy) musi korzystać z usług lichwiarki Alony Iwanowny (Vera Karpova) zastawiając u niej różne drobiazgi. Jest oburzony, że ludzie młodzi zdolni i ambitni, ale nie posiadający majątku napotykają barierę finansową nie do pokonania, która uniemożliwia im zdobycie wykształcenia i następnie wykorzystania talentu dla dobra kraju i obywateli. Patrząc na lichwiarkę z pogardą dochodzi do wniosku, że zabicie kogoś takiego w celu zdobycia pieniędzy, a co za tym idzie, usunięcia przeszkód z którymi się boryka byłoby nie tylko usprawiedliwione, ale też głęboko moralne. Uważa, że pluskwy – a za taką uważa Alionę - należy tępić. Niczym Zaratustra Nietzschego (Friedrich Nietzsche), głosi tezę o istnieniu nadczłowieka, którego nie obowiązuje prawo uchwalone dla maluczkich. Publikuje nawet artykuł w gazecie uzasadniający to stanowisko. Dziwnym trafem sędzia śledczy Porfiry Pietrowicz (Andrey Panin) artykuł ten przeczytał. Gdy niebawem dochodzi do zabójstwa lichwiarki a także będącej przypadkową ofiarą jej siostry Lizawiety (Svetlana Obidina), Porfiry jest przekonany o tym, że mordercą jest autor artykułu, który na dodatek – co wykazało śledztwo – pożyczał od Aliony pieniądze pod zastaw. Dla sędziego aresztowanie winowajcy nie stanowi żadnego problemu, zaczyna jednak prowadzić ze studentem subtelną grę. Chce aby Raskolnikow sam przyznał się do winy i wyraził skruchę.

Transcript. Obraz Petersburgaw "Zbrodni i karze" Fiodora Dostojewskiego. Petersburg. Krótka historia Sankt Petersburga. Czy to przypadek, że miejscem akcji jest Petersburg? miasto założone przy ujściu Newy do Zatoki Fińskiej przez cara Piotra I w 1703 - 1714. stolica Rosji (1712 - 1918) wielokrotnie zmieniana nazwa miasta.
Balladyna to jeden z najsłynniejszych dramatów autorstwa Juliusza Słowackiego. Tytułowa bohaterka tego inspirowanego twórczością Szekspira dzieła to kobieta, która przez frustrację życiem w nędzy i niezdrowe pożądanie bogactwa uruchamia w sobie pokłady okrucieństwa, fałszu i pogardy – uczuć, które prowadzą ją coraz bardziej w głąb mrocznej strony własnej duszy i w kierunku nieuniknionej Balladyny Balladyna była młodą dziewczyną mieszkającą wraz z matką i siostrą, Aliną, w ubogiej chacie na wsi. Była niezwykle piękna, charakteryzowała ją idealna, biała skóra oraz niezwykle ciemne,przykuwające uwagę oczy, które w pewien sposób odzwierciedlały mroczną stronę jej charakteru. Od początku widać, że Balladyna nie jest wzorem ani córki, ani siostry. Jest próżna, zapatrzona w siebie i przede wszystkim bardzo zakompleksiona ze względu na ubóstwo, w którym musi żyć jej rodzina. Wstydzi się swojego prowincjonalnego pochodzenia, przez co jedyne ambicje, jakie posiada, lokuje w wyzwoleniu się z nędzy i ubóstwa. Takie myśli tworzą bardzo podatny grunt do wyzwolenia się w duszy Balladyny naprawdę potwornych cech. Do tej pory jej złe zachowanie ograniczało się do lekceważenia obowiązków domowych, bezczelności wobec matki, czy ubliżaniu niczemu nie winnej siostrze. Jednak, kiedy do domu rodziny przybywa książę Kirkor i proponuje, że weźmie jedną z córek za żonę, w Balladynie uruchamia się niemal zwierzęcy instynkt, który każe jej zrobić dosłownie wszystko, by wygrać konkurs z Aliną. Instynkt ten popycha ją do zamordowania siostry, kiedy ta ewidentnie zaczyna wygrywać konkurs. Wszystkie dalsze wypadki dramatu, to, co dzieje się z Balladyną jest zdeterminowane przez fakt popełnienia okrutnej zbrodni. Balladyna musi bowiem uciekać się do kłamstw, manipulacji i kolejnych morderstw, by uniknąć odpowiedzialności i zdemaskowania. Zostaje żoną Kirkora i otrzymuje wymarzoną władzę, która do tej pory nie była dla niej dostępna. Zaczyna jej od razu nadużywać. Odcina się od swojego prawdziwego pochodzenia, robi wszystko, by w oczach poddanych i ludu zbudować zupełnie nowy wizerunek samej siebie, wizerunek daleki od prawdziwego. Balladyna jako księżna zapada się coraz bardziej w niezasłużoną dumę i miłość do samej siebie. Pogrąża się również w odmętach zbrodni, ponieważ jest zmuszona żyć w stanie ciągłego napięcia, by nie dać się przyłapać. W końcu zaczynają dręczyć ją ogromne wyrzuty sumienia, jednak jest już za późno i nie powodują one chęci poprawy i zadośćuczynienia, lecz jeszcze większą determinację w czynieniu zła. Balladyna doprowadza się do stanu, w którym nawet świat przyrody zwraca się przeciwko niej ( nimfa Goplana). W swojej pysze i poczuciu władzy absolutnej posuwa się jednak w pewnym momencie o jeden krok za daleko. Kiedy przyjmuje poddanych, ci skarżą się na szkody, którym winna jest tak naprawdę sama Balladyna. Ta, by uchodzić za sprawiedliwą i czując, że i tak nikt nie ukarze właśnie jej, skazuje winowajców trzykrotnie na karę śmierci. Nie spodziewa się jednak, że to siła wyższa wykona wyrok. Balladyna pada w końcu rażona piorunem, a jej zbrodnie wychodzą na jaw. Balladyna to przykład postaci, która uświadamia czytelnikowi, jak cienka jest granica, która dzieli frustrację od zbrodni. Osoba o określonych cechach charakteru potrzebuje naprawdę niewiele, by uruchomiły się w niej mroczne instynkty, które zrobią z niej zbrodniarza czy zbrodniarkę. Tak było z Balladyną od najmłodszych lat zakompleksioną, pyszną, niezadowoloną z życia w biedzie, pożądającą władzy i bogactw, w dodatku zdobytych bez wkładu własnej pracy. Wystarczył jeden impuls, najmniejsza szansa na osiągnięcie tych marzeń w łatwy sposób, by krnąbrna dziewczyna przeobraziła się w morderczynię. Trudno myśleć o Balladynie w sposób pozytywny, lub nawet litościwy. Wyłącznie bowiem jej własna pożądliwość zaprowadziła ją do nieuchronnej kary, a sama bohaterka nawet nie próbowała powstrzymać w sobie zła, które powoli, krok po kroku przejmowało nad nią całkowitą kontrolę. Każdy obraz w tym filmie uderza w istotę naszego egzystencjalnego doświadczenia. W "Zbrodni i karze" musimy nieustannie dotykać życia tak, jak w "Łagodnej" dotykaliśmy przestrzeni śmierci, a w "Franzu Kafce" nadrzeczywistości. Piotr Dumała uwolnił się w swoim filmie od czasu. Mnożąc obrazy spróbował dogonić bieg myśli bohatera.
Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara – Plan wydarzeń 1. Decyzja Raskolnikowa o zamordowaniu lichwiarki 2. Obserwacja mieszkania Alony Iwanowej a) Rodion oddaje w zastaw własne rzeczy 3. Poznanie historii życia rodziny alkoholika Marmieładowa a) szesnastoletnia Sonia prostytutką 4. Utrata posady guwernantki przez siostrę Rodiona, Dunię 5. Oskarżenie Duni przez żonę pracodawcy, panią Swidrygajłow o próbę uwiedzenia jej męża 6. Bogaty Piotr Łużyn kandydatem do ręki Duni 7. Próba nie dopuszczenia do ślubu siostry – natychmiastowa decyzja Raskolnikowa o zabójstwie lichwiarki 8. Dokonanie morderstwa 9. Ukrycie się zabójcy w opuszczonym mieszkaniu 10. Choroba Raskolnikowa – wyrzuty sumienia i strach 11. Znieważenie narzeczonego siostry, Piotra Łużyna 12. Próba oddalenia od siebie podejrzenia o zabójstwie – Rodion fałszywie przyznaje się kolegom do zabójstwa 13. Śmierć Marmieładowa pod kołami parowozu 14. Raskolnikow poznaje Sonię 15. Próba odzyskania przez Rodiona przedmiotów oddanych w zastaw 16. Owdowiały Swidrygajłow oświadcza się Duni 17. Dunia zrywa zaręczyny z Łużynem 18. Raskolnikow odwiedza Sonię 19. Niespodziewane przyznanie się malarza do zabójstwa starej lichwiarki 20. Próba skompromitowania Soni przez Łużyna 21. Rodion wyjawia Soni prawdę o morderstwie 22. Namowa Soni do przyznania się do winy przez Raskolnikowa 23. Dobrowolne zgłoszenie się Raskolnikowa za radą sędziego Porfirego na policję 24. Skazanie Rodiona na 8 lat katorgi 25. Ślub Duni z Razumichinem 26. Smierć zrozpaczonej matki Rodiona 27. Duchowe zmartwychwstanie Raskolnikowa
szczególny widoczny jest w Zbrodni i Karze, a konkretnej w postaci jej głównego bohatera – Rodiona Raskolnikowa. Twoje cele Przeanalizujesz tekst literacki: fragmenty Zbrodni i kary Fiodora Dostojewskiego, zwracając uwagę na właściwą ścieżkę analizy i interpretacji.
Upadek i narodziny człowieka w Zbrodni i karze. „ZBRODNIA I KARA" - powstała w latach 1856-66, w trudnym pod względem materialnym okresie w życiu Fiodora Dostojewskiego, utwór uważany jest za syntezę idei za wartych w poprzednich tekstach, nawiązuje do kryzysu tradycyjnych ideałów, Dostojewski bada zło będące rezultatem humanistycznego uwrażliwienia na niesprawiedliwość i ludzką niedolę, jego powieści to negacja dogmatycznego racjonalizmu, to utwór o klęsce, upadku i powtórnych na rodzinach człowieka, głównym bohaterem powieści jest Rodion Romanowicz Rasolnikow, jest on młodym niespełna 23-letnim studentem, chwilowo przerywa studia ze względu na trudną sytuację materialną, akcja utworu toczy się w Petersburgu, w którym to mieście panuje chaos, nędza i ubóstwo, jeden z bohaterów powieści uważa, że wszelkie zło jakie panuje wśród ludzi Petersburga wywołuje samo miasto, jego atmosfera, położenie, status. Raskolnikow podczas studiów zarabiał pieniądze udzielając lekcji lub tłumacząc obcojęzyczne teksty, wtedy jakoś wiązał koniec z końcem, lecz po pewnym czasie to źródło utrzymania skończyło się, zaczął szukać rozwiązań i rozmyślać nad innymi sposobami zarobienia pieniędzy. Na pożyczkę od najbliższej rodziny nie mógł liczyć, wiedział bowiem, że matka i siostra żyją skromnie na prowincji. Gdy wydawało się, że nie ma możliwości wzbogacenia się, zaczął snuć plany o morderstwie starej lichwiarki, u której zastawiał wartościowe przedmioty jakie jeszcze posiadał. Sam pomysł wydawał mu się bardzo dobry, że taka stara kobieta nie jest nikomu potrzebna, że zabijając ją oszczędzi kłopot nie tylko sobie, ale także wielu klientom Alony Iwanowny. Cały plan morderstwa był doskonały, przygotowywał się do niego bardzo starannie, obmyślił każdy szczegół akcji. Jak się okazało później w obliczu popełnionego czynu nie był w stanie zapanować nad sobą, nad swoimi nerwami i odruchami. Zbrodnia jakiej się dopuścił, tym bardziej, że zabił również siostrę lichwiarki, przerosła wyobrażenia młodego człowieka. Kolejny raz okazało się, że teoria to jedno, a praktyka drugie, po dokonaniu morderstwa, które możemy odczytywać jako upadek moralny Raskolnikowa, student przechodzi długą i trudna drogę zakończoną powtórnymi narodzinami, podczas choroby wywołanej wyrzutami sumienia próbuje usprawiedliwić soje zachowanie. Jego bliscy, w tym kolega ze studiów Razumichin nie poznają Raskolnikowa, jego zachowa nie bardzo ich zaskakuje i zdumiewa. Z początku nie domyślają się przyczyny takiej postawy Rodii, ale z czasem Razumichin dochodzi do wniosku, że Raskolnikow musi mieć coś na sumieniu. Rodia czuje się bardzo zagubiony, chce być sam na sam ze swoimi zmartwieniami, nie kontaktuje się z nikim. Cały czas obstaje przy tym, że postąpił słusznie zabijając „ wesz „. W swoim artykule w gazecie daje przykłady na to, że istnieją ludzie wybitni, do których zalicza siebie i ludzie przeciętni, tzw. masy ludzkie. Uważa, że każdy nad-człowiek ma prawo zabić, unicestwić człowieka przeciętnego, jeśli ten stanie mu na drodze do sukcesu, czy też do urzeczywistnienia marzeń i pomysłów. W wielkiej samotności i ogłupieniu w końcu jednak Raskolnikow odnajduje osobę, która postanawia opiekować się nim na dobre i na złe. Jest nią Sonia, córka znajomego Raskolnikowa. Dziewczynę tę wybiera na swojego „ Anioła Stróża „ ze względu na to, że uważa ją za zbrodniarkę (Sonia jest prostytutką). Ponowne narodziny Raskolnikowa mają miejsce podczas zesłania za popełnioną zbrodnię, z dala od Petersburga ma czas na przemyślenia swego życia i dochodzi do wniosku, że pora zmienić swe życie, gdyż ma jeszcze wiele lat przed sobą, ma bliską i wierna mu osobę jaką jest bez wątpienia Sonia, „ Zbrodnia i kara „ nie jest kryminałem o tym jak to student zabija dwie kobiety, a potem nie może z tym żyć, bo „gryzie" go sumienie. Nie ma chyba w literaturze drugiej tak drobiazgowej pracy badawczej nad naturą ludzką, nad pytaniem: czym jest zło w człowieku i jakich potrzebuje okoliczności, by eksplodować.
Motyw Zbrodni w "Zbrodni i karze" F. Dostojewskiego. Głównym tematem powieści "Zbrodnia i kara" Fiodora Dostojewskiego, jest zbrodnia, której dopuszcza się główny bohater Rodion Raskolnikow na starszej kobiecie, lichwiarce Alonie Iwanow. Autor przedstawia dokładny opis zbrodni, ale także planowanie i rozważania zabójcy.
Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara – Bohaterowie Rodion Raskolnikow – główny bohater powieści Fiodora Dostojewskiego Zbrodnia i kara. To 23-letni były student prawa, żyjący w skrajnej nędzy, głodujący, zaniedbany, nie posiadał środków, by zapłacić czynsz za wynajmowanie malutkiego pokoju w obskurnej kamienicy. Jego siostra zamierza wyjść za mąż za bogatego Piotra Łużyna, by pomóc bratu w skończeniu studiów. Rodion doskonale rozumie, że siostra poświęca się dla niego i nie chce dopuścić do tego ślubu. Natychmiastowo podejmuje decyzję o zabiciu lichwiarki, siekierą morduje starą kobietę i jej siostrę i ucieka, zabierając tylko sakiewkę z pieniędzmi. Jak się okazało, on nie zabił wyłącznie dla celów rabunkowych, motywy tej zbrodni nie są jednoznaczne. Pogardzał zasadami rządzącymi światem, chciał udowodnić sobie, że lekceważy je, czuł się uprawniony do mordu kobiety żerującej na nędzy ludzkiej. A jednak po zabójstwie wyrzuty sumienia i strach zatruwają mu życie, ciężar zbrodni i grzechu przytłacza go. Kontakty z Sonią, dziewczyną prostą, lecz dobrą, wyrazicielką głębokiej wiary pozwalają przekonać go, że konstrukcja moralna, którą stworzył jest błędna. Buntownik zmienia swe poglądy, z pokorą przyjmuje wyrok 8 lat zesłania, na którym towarzyszy mu Sonia. Tam przechodzi duchowe zmartwychwstanie, staje się innym człowiekiem. Sonia Marmieładow – młoda, prosta dziewczyna. Za namową macochy w wieku 18 lat zostaje prostytutką, by wydobyć bliskich z nędzy. Jej cierpienie jest ofiarą dla rodziny. Mimo wykonywania haniebnego zawodu to nadal jest uosobieniem czystości i niewinności, swój los znosi z ogromnym spokojem. Jest dobra, wspaniałomyślna, pełna głęboko ludzkiego pojmowania świata. Kocha Raskolnikowa, namawia go do przyznania się do popełnionego przestępstwa. Jest głosicielką prawd ewangelicznych, wierzy w odrodzenie człowieka, czyta Rodionowi fragment Ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza. Udaje się wraz z nim na katorgę. Siemion Marmieładow – ojciec Soni, alkoholik, były radca tytularny, ma żonę i czworo dzieci. Raskolnikow poznaje go w szynku. Marmieładow opowiada mu historię swego życia. Niegdyś człowiek wrażliwy, obecnie nieszczęśliwy, zniewolony przez nałóg. Z powodu pijaństwa stracił pracę i rodzina zaczęła przymierać głodem. Ginie pod kołami pędzącego powozu. Dymitr Razumichin – kolega uniwersytecki Raskolnikowa, także były student prawa, marzyciel, fantasta, zakochany w Duni Raskolnikow, jest gotowy dla niej uczynić wszystko. To do niego przychodzi Rodion wkrótce po dokonaniu zbrodni, jest zaniepokojony zachowaniem kolegi, opiekuje się nim w chorobie. Nie podejrzewa przyjaciela o popełnienie tak makabrycznej zbrodni. Dymitr żeni się z siostrą Raskolnikowa, Dunią. Piotr Łużyn – zamożny narzeczony siostry Raskolnikowa, Duni. Egoista, karierowicz. Próbuje skompromitować Sonię, wsuwając jej do kieszeni sto rubli, a następnie oskarżając ją o kradzież. W życiu kieruje się zasadą: Ukochaj przede wszystkim siebie, wszystko bowiem na świecie zasadza się na korzyści osobistej. Jest przeciwny romantycznym ideom poświęcania się dla innych. Pragnie poślubić biedną dziewczynę, by ją uzależnić od siebie. Arkadiusz Swidrygajłow – bogaty pracodawca Duni, natarczywie zaleca się do niej, czego świadkiem jest jego żona, która oskarża niewinną dziewczynę o uwodzenie jej męża. Pijak, kanciarz, kobieciarz, prowadzi niemoralne życie. Sypia z prostytutkami, zamierza poślubić nieletnią dziewczynę. Znudzony bezsensem życia, popełnia samobójstwo. Dunia Raskolnikow – siostra Rodiona, bardzo ładna dziewczyna, kocha swego brata i to ze względu na niego chce poślubić bogatego Piotra Łużyna, by pomóc bratu w ukończeniu studiów. Dunia wychodzi za mąż za Razumichina, przyjaciela Rodiona. Losy Soni bohaterki „Zbrodni i kary”. Sonia jest jedną z głównych postaci powieści „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego. Jest córką radcy tytularnego, a w czasie akcji właściwej bezrobotnego pijaka Marmieładowa. Jej matka nie żyje, a ojciec założył nową rodzinę z Katarzyną. Z powodu tragicznych warunków materialnych
Temida, bogini prawa i wszelkiego porządku, miała w XVII-wiecznym Gdańsku całkiem sporo do rozwój miasta, bogacenie się wielu jego mieszkańców, nowe kamienice, wspaniałe powozy, zagraniczne ubiory, diamentowe błyskotki - to wszystko u niektórych gorzej sytuowanych, powodowało zawiść, prowadzącą czasem do czynów prawnie zabronionych: napaści, kradzieży, rozbojów a w skrajnych wypadkach - morderstw. Niepotrzebny był mrok wieczorny, bo gorący, gdański temperament dawał o sobie znać i za dnia. W zwykłych pyskówkach, czy to na ulicy, czy to w karczmie, po równo mężczyźni i kobiety, zwracali się do siebie w mało parlamentarnych słowach, przypisywanych zwykle tak, żeby nie być gołosłownym, dnia 26 listopada 1610 roku Jerzy Hase oskarżył żonę Jana Holberdts "iż mu ona nie jednej soboty na Targu Mięsnym ubliżała, nazywając go szelmą, złodziejem, a matką jego złodziejską k...".XVII-wieczny Gdańsk właściwie nie znał za to problemu prostytucji. Była ona legalna i tolerowana przez władzę, od lat wszyscy znali właściwe ulice i domy, gdzie można było z tego typu usług skorzystać. Jak podają przekazy, już od XV wieku córy Koryntu miały swoje przybytki na ulicach Zbytki i Różanej , stąd zresztą ich czasu do czasu i one jednak znajdowały się przed obliczem sprawiedliwości, karane były na przykład za zbyt bogate i wyzywające stroje albo odmowę gaszenia pożaru, co było ich obowiązkiem. W księgach zachowały się pseudonimy nierządnic. Najsławniejsze - choć nie wiadomo pod jakim względem - były Rakarska Beczka, Dziewka Kowalska oraz Biedne naprawdę kryminalne, w których szło o morderstwo rozpatrywał burgrabia, korzystając z pomocy ławników. I w tym przypadku trzeba powiedzieć, że Temida bywała niezwykle surowa. Trzydzieści lat w celi Wieży Więziennej o suchym chlebie i brudnej wodzie, z serwowaną co kilka dni chłostą, mogło załamać skazańca, i choć wielu ten wyrok otrzymało, podobno nikt go nie przestępców było dostanie się do domu poprawczego, gdzie mogli się przyuczyć do nowego zawodu, a i chłosta praktykowana była była karą bardzo popularną i stosowaną szeroko, a pręgierz wystawiony pod ratuszem przyciągał licznych widzów. Jeszcze bardziej pożądana przez publikę była były głosy, który rodzaj pozbawienia życia jest najatrakcyjniejszy. Zwolennicy wieszania spierali się z miłośnikami kata czyniącego swoją powinność jednym pewnym cięciem. Byli też tacy, którzy nie opuścili ani jednego łamania kołem, a jeszcze inni zacierali ręce na widok układanego najnikczemniejszy łotr mógł liczyć na efektowny pochód urzędników sądowych, kata duchownego, oraz zgromadzonej ciżby. 9 kwietnia 1636 roku odbyła się w Gdańsku egzekucja, której świadkiem był francuski dyplomata Charles Ogier."Żałosne nadarzyło mi się widowisko. Widziałem jak człeka na śmierć skazanego prowadzono przed sędziów, aby wysłuchał wyroku na siebie; kapłan mu towarzyszył, a za skazanym, z rękoma w tył skrępowanymi kroczącym, szedł kat" - pisał w swoim "Dzienniku podróży" . "Ani chciałem, ani mogłem z racji niezdrowia być na tym sądzie; słyszałem, iż taki jest obyczaj, że sędzia takiego jeszcze raz publicznie przesłuchuje i że on zwyczajnie do wszystkiego się przyznaje; wtedy dopiero sędzia ogłasza wyrok, który jego koledzy już wydali, po czym wysyła się do burgrabiego dwu sędziów, którzy mu przedstawiają sprawę i wyrok. Burgrabia ma moc zmieniania rodzaju śmierci, jeśli mu się tak wyda, albo też zatwierdzenia z miejsca wyroku, co jeśli uczyni, wyrok na winnym się wykonuje. Zabójców ścinają, złodziei wieszają, rozbójników grasujących na drogach łamią kołem."Z kolei 7 marca 1650 roku na śmierć skazano trzech młodzieńców. Na miejscu kaźni mogli wysłuchać pocieszenia z ust kapłana. Protestanci na trzy dni przed egzekucją mogli odbyć rozmowę z pastorem, a katolicy wyspowiadać się przed księdzem, pod warunkiem, że ten nie był jezuitą. Gdańszczanie nie darzyli ich sympatią...Zaraz po wysłuchaniu pocieszenia z ust kapłana, kat ścinał skazańców klęczących z dłońmi złożonymi jak do modlitwy. Zwykle udawało mu się pozbawić ofiarę głowy już za pierwszym uderzeniem w którym przestępczość była szczególnie wysoka byli żebracy. Gdańsk był dla parających się tym procederem prawdziwą Mekką. Ciągnęli tu z całego świata, licząc na poprawę dziadowskiego zdarzali się wśród nich zajmujący się tylko "proszeniem", ale część z żebrzących była zwykłymi złodziejami albo też informatorami na usługach innych czasem władze miasta wpadły na pomysł, żeby owej klasie próżniaczej dać jakieś zajęcie. Odkąd w 1630 roku zaczęto budowę Domu Pracy Przymusowej (Zuchthausu), żebracy byli wyłapywani podczas obław i dostarczani do owego domu, który w zasadzie niewiele różnił się od więzienia. Te radykalne środki tylko na jakiś czas zmniejszyły ilość żebraków na ulicach, całkowicie problem nie został rozwiązany. Gdańskie księgi ławnicze z XVII wieku zawierają opisy dość licznych procesów o czary. Ostatnia czarownica spalona została na terenie miasta (później tego typu egzekucje przeniesiono poza mury Gdańska) na Targu Drzewnym w roku 1659. Była nią niejaka Anna Krüger, lat 80, której w wyniku przesłuchania i tortur udowodniono szkodzenie bydłu, nasyłanie duchów na sąsiadów, a także kontakty z diabłem o imieniu głośniejszy był proces z roku 1664, kiedy w Oliwie wykryto aż trzy czarownice - Annę, Urszulę, Krystynę, z których najmłodsza, Anna, miała dwadzieścia sześć lat. Litościwie wszystkie zostały ścięte, a ich zwłoki dla pewności spalono. Tym razem diabeł miał na imię opis tortur z tamtych czasów przyprawia o dreszcze. Nie były to spontaniczne pomysły przypadkowych sadystów, każdy etap był szczegółowo ustalony a jego naruszenie groziło metod "dochodzenia do prawdy" były: zgniatanie palców, sznurowanie ciała za pomocą różańca lub liny z węzłami i ściąganie skóry oraz ciała aż do ukazania się kości, rozciąganie na łożu sprawiedliwości lub drabinie, zgniatanie nóg za pomocą "buta hiszpańskiego" lub jednocześnie nóg i rąk za pomocą "raka", przypalanie ogniem i rozżarzonymi oskarżonej o czary, zawiązywano oczy i odwracano tyłem do składu sędziowskiego (bano się rzucenia uroku). Na wszelki wypadek stoły i ławy smarowano świętymi olejami. Zdarzały się przypadki, że już sam widok narzędzi tortur powodował przyznanie się do winy, nawet niewinnego.
AjBax.
  • bpd2s9177z.pages.dev/52
  • bpd2s9177z.pages.dev/367
  • bpd2s9177z.pages.dev/214
  • bpd2s9177z.pages.dev/170
  • bpd2s9177z.pages.dev/327
  • bpd2s9177z.pages.dev/32
  • bpd2s9177z.pages.dev/215
  • bpd2s9177z.pages.dev/49
  • bpd2s9177z.pages.dev/349
  • opis zbrodni w zbrodni i karze